

Linia Qantas (prosimy nie latać) spóźniła sie jak leciałem do NZ, potem spóźnienie miał samolot do Sydney - mój powrotny. Nie zdążyłbym załapać się na lot do Singapuru więc stwierdzili że polecę inaczej - przez Auckland. Ten do A. też się spóźnił. Ale tym razem nic sie nie stało, a ja mam fotki z największego miasta na Nowej Zelandii:D
No comments:
Post a Comment